Czy uważność poprawia umiejętność koncentracji?

Często podczas sesji z klientami lub podopiecznymi wykorzystuję techniki mindfulness – uważności, aby zwiększyć koncentrację moich klientów na ich cele, oraz sprowadzić ich do tu i teraz. Jest to bardzo istotny proces z perspektywy pracy coacha, który nie tylko pomaga klientowi zdefiniować cel, z którym chce on pracować, ale również powrócić do równowagi i zyskać efekt skupienia na sobie i swoim wnętrzu, pozostawiając otoczenie z boku.

Ponad 70% ludzi ma problem ze skupieniem uwagi na jednej czynności, łatwo ulegając rozproszeniu. Okazuje się, że dla wielu z nas ogromnym wyzwaniem jest skupienie się na jednej aktywności, a nie na kilku naraz, co bardzo często niestety robimy.  Wiele lat temu pojęcie podzielności uwagi zostało uznane przez naukowców za nieprawdziwe, ponieważ mózg ludzki funkcjonuje na zasadzie sekwencyjnej i nie da się się skupić uwagi na dwóch różnych czynnościach.  Kiedy koncentrujemy się na jakimś zadaniu, bardzo ważne jest aby być w tu i teraz, bez chwytania bodźców, które zazwyczaj nie pozwalają nam się skupić, np. odgłosy dochodzące zza okna, rozmowy toczące się obok czy nasze powracające myśli, a także stres, emocje lub kondycja naszego ciała. Bardzo często interpretacje, odbywające się poza świadomością, zniekształcają obraz docierający do nas poprzez zmysły i stanowią tym samych duży problem w skupieniu się na wykonywanym zadaniu oraz często są ignorowane w środowisku biznesowym, co jest błędem. Jakość naszego skupienia ma ogromne znaczenie i przekłada się na efektywność, poprawność oraz czas wykonywanej pracy. Warto zatem się zastanowić, jak długo jesteśmy w stanie wytrzymać w koncentracji oraz jakie elementy znajdą się na liście rozpraszaczy aby móc je wyeliminować, jeśli zachodzi taka potrzeba. Sprawa wydaje się dość prosta, jednak w rzeczywistości należy uporządkować pewne kwestie oraz rozebrać powyższe na czynniki pierwsze.

Sprawdź:

  • jakie jest Twoje otoczenie? Ergonomia pracy, ludzie, dźwięki, etc.
  • czas, w którym wykonujesz zadanie – poranek czy może późny wieczór
  • czy skupiasz się tylko na jednym zadaniu, czy może przeskakujesz na inne
  • jaki masz stosunek do wykonywanego zadania? robisz to co lubisz, nudzi Cię czy może stresuje?
  • jaka jest Twoja kondycja fizyczna i emocjonalna?

Kiedy jesteśmy świadomi tego, co nas rozprasza jesteśmy w stanie zareagować, zminimalizować lub nawet wyeliminować rozpraszacze aby móc skupić się na wykonywanej czynności. Oczywiście nie jesteśmy w stanie być w uważności przez cały czas. Umysł ludzki ma swoją wytrzymałość, a do pozostania w skupieniu potrzebuje energii, która przecież też kiedyś się skończy. Aby zapewnić sobie doskonały jej przepływ oraz stałe źródło, należy podejść do wykonywanych zadań bardzo higienicznie. Co mam przez to myśli? Otóż należy przede wszystkim znać odpowiedzi na powyższe pytania dotyczące rozpraszaczy, następnie sprawdzić jak wydajny jest nasz organizm i jak często jesteśmy w stanie robić przerwy w danym zadaniu/pracy? Optymalną wersją jest 10 minut przerwy co 60 minut, a jeśli będziemy wydłużać czas pracy, nasz umysł zacznie stopniowo zwalniać, jego wydajność będzie spadać, a czas regeneracji zacznie się wydłużać.

Naturalną cechą naszego umysłu jest produkcja myśli i tego nie jesteśmy w stanie powstrzymać. Usiłowanie zatrzymania ich, może dać efekt wręcz odwrotny, zatem nie polecam. O ile samo produkowanie myśli nie jest problemem, o tyle już skupianie się na nich i nadawanie im znaczenia lub analizowanie, może prowadzić do wpadania w spiralę generowania kolejnych myśli oraz utraty uważności na chwilę obecną. Nauczenie się dostrzegania takich  momentów, pozwoli nam wypracować umiejętność powracania do uważności i koncentracji na zadaniu.

Bardzo dobrą metodą jest kierowanie uwagi na oddech. 

Oddech jest elementem chwili obecnej, czyli tu i teraz. Jest z nami od momentu narodzin, aż do śmierci. Jako dzieci posiadamy umiejętność oddychania przeponą, niestety z wiekiem tracimy tę zdolność i zaczynamy oddychać szczytem płuc oraz zamykać klatkę piersiową poprzez garbienie się i kulenie ramion do środka. Taka zamknięta postawa powoduje, że nasz organizm nie wykorzystuje w pełni funkcji oddychania. Warto zwrócić uwagę w jakiej pozycji pracujemy nad czymś i czy mamy możliwość swobodnego oddychania. Praktykowanie świadomego oddychania pozwoli nam na szybsze powrócenie do koncentracji.

Jak to zrobić?

Zostaw na kilka minut zadanie nad którym pracujesz. Jeśli masz możliwość przejdź się lub wyjdź na zewnątrz. Przymknij oczy, sprawdź jakie dźwięki Cię otaczają, ale nie skupiaj na nich swojej uwagi. Zrób świadomy wdech czując jak powietrze wypełnia Twoje nozdrza, gardło, powoli wpływa do płuc i brzucha (nie wciągaj brzucha, rozluźnij go zupełnie). Zatrzymaj powietrze na 3 sekundy i pozwól energii krążyć w ciele. Po chwili zrób świadomy wydech przez usta, a czynność powtórz kilka razy. Jeśli masz na czas i przestrzeń, pozostań w świadomym spokojnym oddechu przez kilka minut. Możesz liczyć wdechy i wydechy lub powtarzać w myślach wdech-wydech. Nie przejmuj się jeśli podczas oddychania zaczną przychodzić do Ciebie myśli, potraktuj je jako coś naturalnego, ale nie analizuj ich, bądź dla siebie życzliwy, a myśli traktuj jak obłoki na niebie, niech płyną. Jeśli zdarzy Ci się podążyć za myślą, wróć świadomie do liczenia oddechów.

Taka regularna praktyka pozwoli Ci na wypracowanie nowych nawyków, które będą bardzo pomocne w zachowaniu higienicznego trybu pracy oraz pomogą Ci w skupieniu się na zadaniach. Nie rodzimy się z umiejętnością koncentracji i bycia uważnym,  jednak dobra wiadomość jest taka, że możemy się tego nauczyć i zwiększyć swoją wydajność oraz poprawić jakość życia zawodowego i prywatnego.

Podsumowując:

  • Praktykując uważność poprawiamy koncentrację
  • Zaczynamy zauważać momenty „odpływania” myślami od zadania i potrafimy powracać do tu i teraz
  • Nie walcz z myślami, bo skutek będzie wręcz odwrotny
  • Nie ma czegoś takiego jak podzielność uwagi
  • Umiejętności koncentracji można się nauczyć

Ps. Traktuj siebie z dużą serdecznością i bądź wdzięczny za każdy, nawet najmniejszy moment bycia w tu i teraz.

Dziękuję

Anna

 

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest

Dodaj komentarz