Temat wysokiej wrażliwości manifestuje się we mnie już od dłuższego czasu. Przez większość swojego życia uważałam siebie za dziwaczkę i to nie jedyna z „łatek”, jaką sobie przykleiłam. Miałam czasem wrażenie, że jestem z innej planety do momentu, kiedy zaczęłam zgłębiać temat wysokiej wrażliwości. Po zrobieniu testu i przeczytaniu kilku publikacji zadałam sobie pytania –
To ja nie jestem dziwna? Nie jestem nieuprzejma bo odmawiam wyjścia w warunki, które mi nie sprzyjają i sygnalizuję otoczeniu, że chcę pobyć sama? Nie jestem przewrażliwiona i nie histeryzuję?
Zaczęłam siebie obserwować, ale refleksja nie przyszła od razu. Na początku dałam sobie przyzwolenie, że mogę nie mieć wyrzutów sumienia z tego powodu i mogę żyć w zgodzie ze sobą na kolejnej płaszczyźnie. Powoli bez pośpiechu. Poczułam ogromną ulgę. Zaczęłam zauważać, że nie mam w sobie filtra i bodźce z zewnątrz wpadają we mnie z ogromną łatwością. Moja głowa jest jak bęben maszyny losującej i co rusz wypluwa jakąś myśl. Zauważyłam z jaką łatwością chłonę nastroje innych i jak łatwo potrafię je odgadnąć tylko poprzez obserwację. Zaobserwowałam również, jak łatwo te nastroje przechodzą na mnie, bez zaproszenia z mojej strony. Widziałam jak mocno wyostrzona jest moja intuicja i teraz zdecydowanie uważam to za swój ogromny atut. Przyglądałam się i dalej to robię, jak reaguje moje ciało i jakie myśli są kreowane podczas takich sytuacji, ale ich nie oceniam. Kolejną rzeczą było zrozumienie, że wszystko jest ze mną w porządku i to, że posiadam wrażliwy układ nerwowy jest rzeczą normalną. Nie jestem ani dziwna, ani przewrażliwiona, nie jestem emocjonalnie labilna.
Kim jest zatem osoba wysoko wrażliwa?
Osoba wysoko wrażliwa wchłania nastroje ludzi dookoła, silnie przeżywa stres, ma bogatszą wyobraźnie i żywsze sny. Taki człowiek dobrze odczytuje emocje i reakcje innych, ma bardzo dobrze rozbudowaną empatię, która pozwala jej dostosować się do niesprzyjających warunków. Niestety gorszą stroną tego jest to, iż ma to wysoki koszt dostosowania psychiki do powyższego. O osobie wysoko wrażliwej mówimy wtedy, gdy posiada cechę temperamentu, która nazywana jest wrażliwością przetwarzania sensorycznego i co ciekawe, jest ona dziedziczna. Pojęcie wysoko wrażliwej osoby zostało wprowadzone przez dr Elaine Aron, która jest autorką książki „Wysoko wrażliwi”. Wysoka wrażliwość bywa kojarzona z nadwrażliwością i skłonnością do zranień.
Osoby wysoko wrażliwe najczęściej opisywane są 4 cechami, akronimem DOES opracowanym przez dr Aron.
D – czyli depth of processing; głębokość przetwarzania,
O – czyli overstimulation; przestymulowanie, inaczej łatwość ulegania przestymulowaniu,
E – czyli emotional reactivity and empathy, emocjonalna reaktywność i empatia,
S – czyli sensitive; wyczulenie na subtelności.
Kilka scen z życia osoby wysoko wrażliwej.
Wiele osób wstydzi się swojej wrażliwości, uważa, że histeryzuje, jest przewrażliwiona. Często takie osoby stygmatyzują siebie, powtarzając coś, co wpajano im od dzieciństwa. Dzieci, którym mówiono aby dostosowały się do innych, by myślały i reagowały na świat jak inne dzieci uczy się, że coś jest z nimi nie w porządku. Pokazuje się, że ich odczucia i odbieranie świata nie są prawidłowe. Później już jako dorośli ludzie powtarzają jak starą pieśń to, co wpajali im rodzice czy nauczyciele. Stają się dla siebie surowi i nie dają sobie przyzwolenia na reakcje inne, niż te wchłonięte we wczesnych latach, mówiąc często „przestań, nie zachowuj się dziwnie”. Ten proces jest długi i często niemal niezauważalny, a osoby takie najczęściej nie mają świadomości, że powtarzają to samo, co ich opiekunowie. Poprzez takie zachowanie stają się bezlitośni dla swojej wysokiej wrażliwości i bardzo często jej braku akceptacji lub kompletnego wyparcia.
Poczucie, że wszystkiego i wszystkich jest za dużo to aspekt, z którym przychodzi mierzyć się osobom wysoko wrażliwym. Hałas oraz otaczający ich świat stwarza poczucie przytłoczenia i ciężkości. Dopiero zrzucenie pancerza, że coś jest z nami nie tak pozwala nam żyć tak jak chcemy czyli w zgodzie z wysoką wrażliwością. Nagle okazuje się, że wcale nie trzeba dostosować się do otaczającego nas świata ekstrawertyzmu. Wcale nie musimy wychodzić ze znajomymi do klubu lub kolejny weekend z rzędu spotykać się z przyjaciółmi, bo oni tego oczekują albo, że nie należy marnować życia na siedzenie w domu. Uzmysłowienie sobie swojej wysokiej wrażliwości pomoże nam pozbyć się wewnętrznego dysonansu poznawczego pomiędzy tym, jak powinniśmy się zachować, aby nie odstawać od innych, a tym jak chcemy się zachowywać aby żyć w zgodzie ze swoimi potrzebami.
Życie rodzinne potrzebuje umiejętnego wdrażania naszej wrażliwości. Relacje z bliskimi są bardzo ważne oraz to, w jaki sposób zakomunikujemy swojemu partnerowi czy dzieciom, że potrzebujemy pobyć sami. Nie ma w tym nic złego, natomiast forma w jakiej to zrobimy aby nie poczuli się odrzuceni lub zranieni ma ogromne znaczenie. Myślę, że uczciwość na tej płaszczyźnie będzie najlepszym rozwiązaniem i poinformowanie bliskich, że odkrywamy w sobie wysoką wrażliwość i uczymy się z nią żyć, pozwoli nam oswoić rodzinę z tym tematem. Nie bój się, że poczujesz dyskomfort myśląc, że może to popsuć relacje z bliskimi. Wysoko wrażliwa osoba ma ogromnie rozbudowaną empatię i w momencie, kiedy odkryje się przed rodziną mając dość ukrywania siebie, będzie to robiła umiejętnie i z dużą uwagą na drugiego człowieka. Będzie obserwować otoczenie i starać się wypracować wspólną płaszczyznę dogodną dla wszystkich. Stawianie granic z drugim człowiekiem pozwala nam być bardziej kochającym wobec siebie.
Wysoko wrażliwe osoby to bardzo często świetni menedżerowie lub mają predyspozycje do pracy w zespołach. Najczęściej wysoko wrażliwi pracują w obszarach form wspierania na przykład są psychologami, terapeutami, pedagogami czy coachami. Obdarzeni niezwykłą intuicją mają fokus na niuanse i rzeczy, których inni nie dostrzegają. Bardzo szybko zauważają jeśli ktoś czuje się niekomfortowo w danej sytuacji i potrafią trafnie interpretować rzeczywistość. Jednak kiedy osoba wysoko wrażliwa pracuje w nieodpowiednich warunkach, może dojść u niej do wypalenia zawodowego, ponieważ istnieje ryzyko, że będzie próbowała dopasować się do otoczenia, które jest bardziej ekstrawertyczne niż ona.
Osobie, która nie zwraca uwagi na to, co dzieję się w jej wnętrzu, która doświadcza życia i świata bez głębszej analizy z jakiegoś powodu, będzie trudno wytrwać w środowisku bardziej ekstrawertycznej części ludzi. Jak można zatem nauczyć się żyć z wysoką wrażliwością?
Dobrze jest zacząć przyglądać się emocjom, nazywać je i nie oceniać. Doświadczać je takimi, jakie są. Widzieć siebie z wrażliwością jaką mamy, bo to pomoże nam być bliżej siebie. Testowanie co jest dla nas dobre, czego unikać, po pewnym czasie sprawi, że będziemy bardziej zrelaksowani, a nawet pozwoli odblokować potencjał czy twórczość. Zamiast próbować na siłę zmieniać swoje zachowanie, zacznijmy siebie szanować i to, jacy jesteśmy.
Drogi Czytelniku, dziękuję Ci za Twoją obecność, za Twój czas spędzony na czytaniu moich artykułów. Jeżeli czujesz, że potrzebujesz formy wsparcia, jaką oferuję, zapraszam Cię serdecznie do kontaktu ze mną. Numer telefonu znajdziesz w zakładce „Kontakt”
Z miłością,
Anna